Tak dobrych projektów jak Sierra Gorda już nie ma
Nie ma sprzeczności między krajową i zagraniczną działalnością KGHM. Nie można ograniczać się do inwestycji w Polsce, bo eksploatacja głębszych zasobów krajowych będzie się wiązała z rosnącym ryzykiem.
Tekst Adama Lipińskiego „Sierra Gorda to niefrasobliwość" („Rzeczpospolita" z 21 października) zawiera wiele manipulacji i niedopowiedzeń. Skoro pan Lipiński argumentuje, że ma wiedzę na temat inwestycji i KGHM na podstawie pochodzenia z Dolnego Śląska, to pytanie, z jakimi dokumentami się zapoznał, formułując tezy?
Czy tylko z tekstem NIK, który był krytykowany m.in. za to, że nie uwzględnia obiektywnych ocen największych firm doradczych na świecie? Że był pisany na kolanie, a nierzetelna analiza kontrolerów NIK mogła wynikać z faktu, że jak sami wskazują, mieli dostęp do „wybranych fragmentów niektórych dokumentów", ponieważ zarząd KGHM nie udostępnił im pełnej dokumentacji. Niemniej ten tekst pokazuje, że są trudności w zrozumieniu przebiegu i założenia największej polskiej inwestycji zagranicznej, dlatego należy na niego odpowiedzieć.
Warto zwrócić uwagę, że po raz kolejny Sierra Gorda staje się przedmiotem rozgrywek politycznych. Autor tekstu nie jest przecież jedynie szeregowym posłem z powiatu legnickiego, jest wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości.
KGHM bez Sierra Gorda nie ma szans na rozwój
Jak zauważa sam wiceprezes Lipiński, wydobycie w Polsce jest coraz trudniejsze, a zawartość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta