Nie będziemy opozycją totalną, ale merytoryczną
Zgłosimy ustawę anty-LGBT i zobaczymy, jak zareaguje na nią PiS – mówi poseł Janusz Korwin-Mikke, jeden z liderów Konfederacji.
Po 27 latach wrócił pan do parlamentu. Co będzie chciał pan zrobić z Konfederacją w Sejmie przez najbliższe cztery lata?
Głosić poglądy sprzeczne z tezami Bandy Czworga, czyli czterech nóg Okrągłego Stołu. I w miarę możności rozbić ten układ. Ludzie, którzy byli przy Okrągłym Stole, z wolna znikają...
Patryk Jaki jest podobnego zdania i twierdzi, że to Prawo i Sprawiedliwość ma rozbić porządek z III RP.
Chyba poprzez powrót do PRL-u. Niedawno PiS było na etapie Gomułki, obecnie jest już na etapie Bieruta. I proszę nie mówić, że są „prawicą", bo są przeciwko aborcji i LGBT, bo po pierwsze: nie tak całkiem są przeciwko, a po drugie: za Bieruta aborcja i LGBTQZ też były surowo zakazane...
A ewentualna koalicja rządowa Konfederacji z PiS, gdyby w Zjednoczonej Prawicy doszło do podziałów, jest możliwa w zamian za ustawę anty-LGBT, o czym mówił pan przed wyborami?
Jaka „rządowa" koalicja, skoro PiS ma większość? A gdyby PiS chciało wywalić komuchów spod znaku Jego Ekceslencji Zbigniewa Ziobro, toby wzięło koalicję PSL–Kukiz'15. Natomiast ustawę anty-LGBT zgłosimy – i zobaczymy, co zrobi PiS.
Gdyby w PiS wykruszyła się część posłów, to czy rządzący mogą liczyć na parlamentarzystów Konfederacji?
Mają Koalicję Polską, jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta