Hongkong przeciwko Pekinowi
Zwycięstwo sił prodemokratycznych w wyborach lokalnych nie robi żadnego wrażenia na komunistycznych Chinach.
Bez względu na to, co się stanie, Hongkong jest częścią Chin – tak brzmiał jedyny komentarz Pekinu po ogłoszeniu wyników niedzielnych wyborów do rad dzielnicowych Hongkongu. Kandydaci prodemokratyczni zdobyli większość we wszystkich, z wyjątkiem jednej dzielnicy miasta.
Występowali jako niezależni i to na nich oddali głosy przeciwnicy władz Hongkongu. Otrzymali w sumie 60 proc. głosów, co jednak w warunkach systemu większościowego sprawiło, że uzyskali 347 na 452 miejsc w radach. Wszystko to odbyło się przy rekordowej frekwencji. W głosowaniu uczestniczyło 2,94 mln wyborców na 7,3 mln mieszkańców Specjalnego Regionu Administracyjnego Chin.
Barometr nastrojów
– Wybory, które odbyły się w atmosferze trwających już pół roku demonstracji ulicznych, ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta