Putin zapłaci każdą cenę za zwycięstwo. A Zachód?
Rok 2022 minął pod znakiem wojny w Ukrainie, nie inaczej będzie w 2023. A to oznacza, że pamięć o starym świecie ostatecznie odchodzi w przeszłość. Jaki będzie nowy – nikt jeszcze nie wie.
Ta wojna będzie trwała lata, być może dekady – ostrzegają zgodnie zachodnie służby wywiadowcze. Politycy w Berlinie, Paryżu czy Rzymie woleliby, aby było inaczej. Na początku grudnia kanclerz Olaf Scholz rozmawiał z Władimirem Putinem o możliwości zakończenia działań zbrojnych, to samo zapowiadał prezydent Emmanuel Macron. Jednak wizje przyszłości Kijowa i Moskwy, jak i ich ocena dotychczasowych działań wojennych tak bardzo się rozchodzą, że możliwości porozumienia nie ma.
Kijów zdecyduje o warunkach pokoju
Wołodymyr Zełenski, podobnie jak przytłaczająca większość Ukraińców, uważa, że warunkiem wstępnym podjęcia rozmów z Kremlem jest całkowite wycofanie się Rosjan nie tylko z terenów zajętych po 24 lutego, ale także z okupowanego od 2014 r. Krymu i części Donbasu. Z punktu widzenia Kijowa około 100 tys. ukraińskich żołnierzy zginęło lub zostało rannych (dokładna liczba pozostaje ściśle strzeżoną tajemnicą) nie po to, aby Putin wyszedł z tego konfliktu w jakimkolwiek stopniu zwycięsko.
Biały Dom, podobnie jak jego europejscy sojusznicy, mają pewne wątpliwości co do takiego planu. Nie tylko zdają sobie sprawę, że jego wprowadzenie w życie będzie niezwykle kosztowne w ludziach, sprzęcie i nakładach finansowych, bo rosyjska armia, mimo ujawnionej, ogromnej słabości, wciąż zachowuje duży potencjał....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta