Druga część opowieści o redukowaniu emisji
Dyskusji o tworzeniu gospodarki cyrkularnej nie towarzyszą tak wielkie emocje jak debatom o transformacji energetycznej. A szkoda, bo to drugi filar wielkiej zmiany w globalnej gospodarce.
Bez wprowadzenia gospodarki cyrkularnej nie da się osiągnąć zeroemisyjności – twierdzi Darren West, ekspert koncernu SAP ds. GOZ oraz menedżer projektów z tego obszaru. – W przypadku redukowania emisji gazów cieplarnianych wszyscy skupiają się na poprawianiu efektywności energetycznej i przechodzeniu z paliw kopalnych na źródła odnawialne. Ale to zaledwie połowa historii: 55 proc. emisji. Pozostałe 45 proc. emisji jest powiązane z produktami, materiałami oraz żywnością – dodaje.
Innymi słowy, dotychczasowy „linearny” model – sprowadzający się do pozyskania surowca (wydobycia, zebrania czy innej formy eksploatacji), następnie przetworzenia w produkt, aż po sprzedanie go konsumentowi, który żył zgodnie z zasadą „kup – użyj – wyrzuć” – jest dla planety obciążeniem niemal tak wielkim jak spalanie węgla itp. I choć zapewne nigdy nie uda się osiągnąć pełnej, 100-procentowej cyrkularności, to liczy się każdy krok w tym kierunku.
Kraje zachodnie liczą tu wręcz na skoki, a nie kroki. Gospodarka cyrkularna znalazła się w ubiegłym roku w programie obecnej administracji USA – Net-Zero Game Changers Initiative – jako jeden z jego pięciu filarów. W Europie zręby Circular Economy Action Plan (Planu Działań na rzecz Gospodarki Cyrkularnej) zaczęły powstawać już w 2015 r.: zatwierdzony wówczas plan obejmował 54 działania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta