Utracona szansa: bitwa nad Worsklą
Pod koniec XIV wieku jednocząca się Korona i Litwa mogły zapanować nad wszystkimi ziemiami ruskimi i przesunąć granicę aż do Morza Czarnego. Wielki plan pokrzyżowała nad rzeką Worsklą niefrasobliwość wielkiego księcia Witolda i błędy jego dowódców.
Wieczorem 10 sierpnia 1399 r. nad Worsklą (okolice dzisiejszego miasta Połtawa) wielki książę litewski Witold i jego przyjaciel – zdetronizowany chan tatarski Tochtamysz – na czele 38 tys. żołnierzy stali na polu i oczekiwali wojsk Złotej Ordy. Nie wiedzieli, że Tatarzy od wielu godzin obserwowali każdy ruch ich armii i planowali atak. Nie wiedzieli również, że mają przeciwko sobie nie jedną, ale dwie armie tatarskie, które planują zaatakować ich na całej linii.
Księciu Witoldowi, który dopiero zdobywał doświadczenie jako dowódca i nie znał tatarskiej sztuki wojennej, nie przyszło do głowy, że dowódca ordy – Temur Kutług – celowo wydał rozkaz swoim czambułom, aby zatrzymały się na postój w lesie, na wprost od przeciwnika. Chodziło o to, aby w cieniu drzew odpocząć do słonecznej spiekoty i nie dać poznać Polakom i Litwinom, że na konfrontację zmierzają poważne posiłki.
Nagły atak
Gdy wojska tatarskie w ciszy i skupieniu oszczędzały siły przed decydującym starciem, Witold popełnił potworny błąd. Nie wysłał podjazdów na obserwację wrogiej armii i w ten sposób nie zorientował się, że Kutługowi przyszła z pomocą jeszcze jedna armia tatarska (dowodzona przez chana Edygeja) i w związku tym ma on przeciwko sobie nie 40 tys., ale 90 tys. Tatarów. Gdyby miał tę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta