Prezesowska czystka nie dobije sądów
Wymiana na stanowiskach prezesów nie odbije się na funkcjonowaniu sądów – twierdzi większość sędziów. Dla sporej części może oznaczać wręcz poprawę. – Na linii prezes–sędziowie podstawą jest autorytet i zaufanie, a o ten w wielu miejscach w ostatnich latach było trudno – mówią.
Kolejni prezesi sądów powołani w ostatnich latach tracą stanowiska. Wielu nie zamierza się pogodzić z decyzją Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości. Przykład? Piotr Schab, dotychczasowy prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Następni w kolejce są prezesi sądów krakowskich czy olsztyńskich. Czy zamieszanie z prezesami może się odbić na funkcjonowaniu sądów i wynikach ich sprawności? Wszystko wskazuje, że raczej nie.
– Odwołamy się do wszelkich instytucji, które mogą się wypowiedzieć w kwestii bezprawia resortu sprawiedliwości – mówił w czwartek podczas spotkania z dziennikarzami sędzia Piotr Schab odwołany przez ministra Bodnara z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. W briefingu uczestniczył też zastępca odwołanego prezesa, sędzia Michał Lasota.
Skoro obaj zadeklarowali w czwartek, że odwołają się do wszelkich organów, to pojawia się pytanie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta