Małe miasta wciąż mają potencjał, ale trampoliną są aglomeracje
Zapotrzebowanie na mieszkania w Toruniu, Bydgoszczy czy Olsztynie jest stabilne i mamy tam ugruntowaną markę. Niewątpliwie skalę łatwiej budować w największych miastach – mówi Filip Friedmann, członek zarządu Budleksu.
Budlex to bodaj najstarszy deweloper mieszkaniowy w Polsce – działa od 1987 r. Inwestorzy giełdowi mogą pamiętać, że w latach 2007–2016 r. firma należała do Grupy Erbud. Jak upłynęły lata po zakupie Budleksu od Erbudu?
W 2016 r. dostrzegłem możliwość zakupu od Erbudu relatywnie niewielkiego dewelopera działającego lokalnie – w Toruniu i Bydgoszczy. Przy 45–50 mln zł przychodów rocznie Budlex miał niewielki wpływ na obroty Erbudu, ta grupa była zainteresowana rozwijaniem się w innych segmentach budownictwa. Kupiliśmy Budlex wspólnie z moim partnerem biznesowym, którego udziały wykupiłem wiosną 2020 r., czyli na początku pandemii i lockdownu, więc sytuacja była trudna. Byłem jednak zdeterminowany, żeby zamknąć transakcję. Od tamtej pory jestem udziałowcem większościowym i liderem projektu, zaangażowanym także operacyjnie.
Pod koniec 2023 r. zebraliście z dwóch emisji obligacji odpowiednio 20 mln i 22 mln zł. Ze względu na duży popyt na papiery redukcja zapisów wyniosła 20 i 28 proc. Czym skusiliście inwestorów, jaki jest plan rozwoju spółki?
Kiedy kupowaliśmy Budlex od Erbudu, mieliśmy ambicje, aby mocno zwiększyć skalę i mimo pandemii to się udało, bo 2021 r. był dla całej branży doskonały i spółka doszła do sprzedaży 580 mieszkań. Potem przyszły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta