I bez Trumpa Ameryka Ukrainie szybko nie pomoże
W krytycznym momencie wojny to Europa musi wziąć na siebie ciężar wsparcia Kijowa. Dlatego Donald Tusk już w USA ogłosił szczyt Trójkąta Weimarskiego – tłumaczy Michał Baranowski, szef polskiego oddziału German Marshall Fund.
Już na wstępie spotkania z polskim premierem i prezydentem w Białym Domu Joe Biden ostrzegł, że Putin nie zatrzyma się na Ukrainie. Amerykanie uważają, że Polska jest bezpośrednio zagrożona?
W tej chwili bezpośredniego zagrożenia nie ma, bo rosyjskie wojska są związane w Ukrainie. Taka jest ocena amerykańskiego wywiadu, o której publicznie mówi. Jednak Rosjanie jasno określili, co zrobią, jeśli Ukraina padnie: postarają się zbudować strefę buforową na całej długości frontu z NATO. A to oznacza pojawienie się za kilka lat bezpośredniego zagrożenia przynajmniej dla krajów bałtyckich, jeśli nie uderzenia kinetycznego, to hybrydowego. Dlatego pod nadzorem głównodowodzącego sił natowskich w Europie (SACEUR), amerykańskiego generała Christophera Cavoliego trwa proces przypisywania konkretnych jednostek wojskowych państw sojuszu do obrony jasno zdefiniowanych odcinków flanki wschodniej NATO. Wcześniej, przed szczytem paktu w Wilnie w lipcu zeszłego roku, ta obrona nie była tak konkretnie zaplanowana. To pokazuje, jak poważnie Amerykanie i inni sojusznicy w NATO traktują zagrożenie ze strony Rosji.
Na razie Rosja produkuje pięć razy więcej amunicji niż europejskie kraje natowskie razem wzięte.
Doświadczenia w Ukrainie pokazały, że wojnę prowadzi się dziś nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta