Zwyczajne rosyjskie wybory
Władimir Putin przygotowuje się do swojej piątej prezydenckiej kadencji. Opozycja demokratyczna liczy, że podczas niedzielnego głosowania dojdzie do masowych protestów.
– Jeżeli z powodu tej akcji nas biją i zastraszają, to tym bardziej powinniśmy pokazać, że my się tego nie boimy – przemawiał w czwartek do Rosjan Leonid Wołkow. Opierał się na lasce, miał złamaną ręką i zabandażowaną nogę. We wtorek został napadnięty i brutalnie pobity w Wilnie, sprawców jak na razie nie złapano. Jest jednym z najbliższych współpracowników Aleksieja Nawalnego, który niedawno stracił życie w łagrze Putina.
Wołkow, podobno jak wielu innych rosyjskich opozycjonistów, namawia rodaków, by dołączyli 17 marca (ostatni i główny dzień wyborów prezydenckich w Rosji) do akcji „W południe przeciw Putinowi”. To pomysł Nawalnego, który niedługo przed śmiercią zdążył przekazać wiadomość zza krat. Chciał, by Rosjanie udali się w południe do lokali wyborczych i w ten sposób zademonstrowali sprzeciw wobec polityki Kremla i wojny.
Przyjdźcie w południe
Opozycjoniści utworzyli już nawet odpowiedni portal internetowy, w sieciach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta