Czy „otyły synuś” znieważa?
Choć Sąd Najwyższy uznał, że wytknięcie komuś otyłości w internetowym wpisie to zniewaga, prawnicy pozostają sceptyczni wobec wytaczania w takich sytuacjach „ciężkich dział” prawnych.
W swojej tezie Sąd Najwyższy wskazał, że „we współczesnym społeczeństwie otyłość nie jest cechą preferowaną, a nierzadko interpretowana jest jako świadcząca negatywnie o człowieku – jako gnuśnym, niedbającym o siebie, skłonnym do niepohamowanego objadania się”.
Zdaniem SN autora wpisu nie broni fakt, że „nie posłużył się bardziej dosadnym czy wręcz wulgarnym określeniem”, bo użycie słowa „otyły”, czyli – co do zasady – neutralnego, w konkretnym kontekście też może zostać odebrane jako zachowanie pogardliwe. A to podpada już pod pojęcie „zniewagi” zagrożonej odpowiedzialnością karną.
„Perfidność” nie obraża
Autor wpisu za winnego znieważenia uznany został przez Sąd Rejonowy w Wieliczce. Ten orzekł bowiem, że wpis, w którym autor punktował, że trzyosobowa rodzina przedsiębiorców nie zapewnia swoim pracownikom umów i nie wypłaca wynagrodzenia, naraził tę rodzinę na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności gospodarczej. Zaś jeden z jej członków, syn starszego małżeństwa – określony mianem „otyłego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)