Jak sprzedawano wizy
To nie Edgar Kobos był za rządu PiS największym beneficjentem w zdobywaniu wiz dla cudzoziemców. Inna agencja mogła zarobić nawet 100 mln zł.
„W ministerstwie spraw zagranicznych powstał korupcjogenny proceder forsowania list osób ubiegających się o wizy, którym patronował sekretarz stanu Piotr Wawrzyk” – to jedna z tez raportu sejmowej komisji śledczej, która zakończyła pracę.
O aferze wizowej stało się głośno po zatrzymaniu współpracownika Piotra Wawrzyka.
Okazuje się, że chodzi nie tylko o głośną sprawę Edgara Kobosa, który za pieniądze załatwiał w MSZ szybkie wizy do Polski i państw Schengen. Listy Kobosa z nazwiskami konkretnych cudzoziemców obejmowały 607 osób – aż 358 z nich uzyskało wizy, choć nie spełniali warunków do tego, by móc wjechać do Polski.
W wizowym procederze uczestniczyła też firma Motives Group, która mogła liczyć na preferencje i szczególne traktowanie przez ministerstwo. Posłowie, badając tzw. aferę wizową, wykryli, że wiceminister Piotr Wawrzyk z tą firmą współpracował w podobny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta