Bolesny początek hossy na rynku obligacji
inwestycje | „Nadzwyczajne zyski”, którymi kusili inwestorów zarządzający nadal pozostają raczej w sferze nadziei
Różnie można nazywać ostatnie lata na rynkach obligacji. Z pewnością jednak początek tej dekady przerwał wieloletni trend wzrostowy cen (spadków rentowności). Wciąż wielu klientów TFI odczuwa trudne lata 2021–2022, a stopy zwrotu części funduszy dłużnych w okresie czterech lat pozostają ujemne.
Inwestujący dziś w fundusze dłużne są w dość komfortowej sytuacji. Wysokie rentowności papierów skarbowych sprawiają, że nawet ich przecena nie musi oznaczać spadku notowań samego funduszu. Nic więc dziwnego, że ostatnim miesiącem, w którym saldo sprzedaży funduszy dłużnych było pod kreską, był grudzień 2022 r. Od tamtego czasu do funduszy dłużnych wpływa po kilka miliardów złotych, ale sporo klientów, oglądając swoje rachunki, z pewnością przypomina sobie ciężkie lata 2021–2022.
Inflacja i wojna
Na polskim rynku obligacji mamy hossę – zdążył już obwieścić niejeden zarządzający czy analityk, zwłaszcza latem i wczesną jesienią zeszłego roku, kiedy rentowności papierów skarbowych rzeczywiście zniżkowały, a do tego były niemałe szanse na obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już w marcu tego roku. Wówczas pewnie mało kto spodziewał się, że jeszcze przed końcem 2024 r. wspomniany wskaźnik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)