Gospodarka odpadami: będzie prośrodowiskowo czy tylko drogo?
Dyskusja o rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), czyli przepisach, w świetle których „zanieczyszczający płaci”, weszła w Polsce w decydującą fazę.
Wszyscy uczestnicy rynku – od producentów, przez samorządy, po organizacje ekologiczne – zgadzają się co do jednego: system wymaga gruntownej reformy. Nikt poważny nie kwestionuje już konieczności wdrożenia ROP w pełnym zakresie. Biznes rozumie, że musi wziąć na siebie finansową odpowiedzialność za odpady opakowaniowe. Chciałby jedynie wiedzieć, za co płaci – a tu pojawia się problem.
Obecne obowiązujące przepisy, zaprojektowane wiele lat temu, jasno określiły udział producentów w kosztach gospodarki odpadami. Płaci się za przetworzenie, a nie cały proces recyklingu, rozpoczynający się od zbiórki. Kierunek zmian, polegający na zwiększeniu opłat i oparciu ich na mechanizmach ekomodulacji – promujących opakowania mniej szkodliwe dla środowiska – jest słuszny i zgodny z legislacją unijną. Problemem nie jest więc wzrost opłat, ale zaproponowany sposób zarządzania rynkiem, który w pełni objawił swoje groźne oblicze, kiedy światło dzienne ujrzał projekt UC100.
Nie ma jak państwowe
Zamiast spodziewanej ewolucji obecnego systemu, budowania na fundamentach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
