„Twarde” i „zielone” – to takie technologie kuszą inwestorów
Mimo globalnej korekty wycen rozwiązania proklimatyczne bronią się fundamentem – redukcją kosztów i emisji. Kapitał odpływa od mglistych obietnic na rzecz realnych wartości, a UE staje się poligonem doświadczalnym dla takich projektów.
Gdy patrzymy na globalną mapę innowacji, można dziś dojść do kluczowego wniosku, że mimo geopolitycznych perturbacji i osłabienia proekologicznego kursu „zielone” technologie przestały być jedynie modnym dodatkiem do strategii CSR. Obecnie to już twardy fundament nowej ekonomii. W obliczu rosnących wymogów regulacyjnych, takich jak dyrektywa CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), oraz presji na efektywność energetyczną technologie klimatyczne (tzw. climate tech) i „czyste” technologie (określane jako clean tech lub szerzej – green tech) wyrastają na najbardziej odporny na zawirowania gospodarcze segment rynku venture capital. Nie ma tu, co prawda, „hype’u”, jaki w okresie pandemii przeżywały choćby innowacje związane z ochroną zdrowia czy zdalną pracą ani boomu, który aktualnie widać w kontekście technologii zbrojeniowych oraz projektów dual-use (podwójnego zastosowania), czy systemów sztucznej inteligencji, ale można mówić natomiast o stabilnym i nadal perspektywicznym segmencie.
Na co inwestorzy zwracają uwagę?
Choć globalny rynek innowacji doświadczył w ostatnich kilkunastu miesiącach korekty wycen, sektor rozwiązań proklimatycznych broni się fundamentalną wartością, jaką dostarcza: realną, mierzalną redukcją kosztów i emisji. Skala tego zjawiska jest bezprecedensowa – według prognoz Polskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

