Walka o bioodpady nieustannie trwa
Segregacja bioodpadów jest obowiązkowa od niemal pięciu lat. I mimo to mniej niż co drugi Polak zdaje sobie z tego sprawę, a jeszcze mniej stosuje się do jej reguł. Nie można na to przymykać oczu, ale zawalczyć o uwagę konsumentów można z lekkim przymrużeniem oka.
Zaledwie 45 proc. ankietowanych osób zdaje sobie sprawę z obowiązku segregowania bioodpadów. Przy czym oddzielanie tej frakcji deklaruje 71 proc. respondentów, ale w tej grupie wiele osób robi to zaledwie „czasami”, a już 18 proc. przyznaje się do umieszczania bioodpadów w worku z odpadami mieszanymi – takie wnioski płyną z raportu „Zmieszani w kwestii bioodpadów. Co Polki i Polacy wiedzą o kuchennych odpadach bio?”, opracowanego przez pracownię badawczą Opinia24 na zlecenie firmy Bioodpady.pl.
Wyniki badania, choć potwierdzają, że poświęcamy sporo uwagi segregowaniu, to jednak odsłaniają też pewną nieporadność w tej kwestii. 78 proc. respondentów badania rozpoznaje obierki za bioodpad, ale też 22 proc. przyznaje, że nie ma pewności co do zasad segregowania tej frakcji. 33 proc. ulokowałoby w „bio” kości, 45 proc. – wędliny, 57 proc. – resztki posiłków. Autorzy sondażu zauważyli też ewidentne „wypadki przy kuchni”: od wrzucania do „bio” opakowań po jedzeniu, pieluch, wacików – aż po kilkadziesiąt osób, które w brązowym worku ulokowałyby też czajnik czy patelnię.
Ale żeby coś naprawić,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
