Ziemi nikt nie ukradnie
Co robi z pieniędzmi Tadeusz Marcinkowski, jubiler
Ziemi nikt nie ukradnie
Kiedy założył pan własny biznes?
-- Natychmiast po ukończeniu warszawskiej Szkoły Rzemiosł Artystycznych. Nie były to czasy sprzyjające przedsiębiorczości, ale ja nie wyobrażałem sobie innego życia. Uruchomiłem wtedy zakład metaloplastyki, co było prawnie dozwolone, i zajmowałem się produkcją biżuterii posrebrzanej oraz srebrnej. Potem wyjechałem do Londynu, gdzie próbowałem wejść w środowisko jubilerów. Niestety, mój angielski był wówczas marny, a środowisko -- hermetyczne, więc pożytku zawodowego z tego wyjazdu nie miałem.
Jednak jakieś profity chyba były?
-- Tak. Przede wszystkim przekonałem się, że znajomość języków obcych jest niezbędna. Poza tym przyswoiłem sobie zasadę, że podstawą każdego biznesu musi być uczciwość i solidność. To zaowocowało na początku lat 90. , gdy już mogłem zajmować się złotnictwem. "Wyłowiły" mnie wówczas firmy niemieckie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta