Ważniejszy kryzys niż atak
Ważniejszy kryzys niż atak
Jak głęboki jest już obecnie światowy kryzys finansowy, udowodnił rynek surowcowy. Po poprzednim ataku na Irak ceny ropy wzrosły do 40 USD za baryłkę. Był to wzrost cen histeryczny i krótkotrwały, ale reakcja normalna, rynkowa. Tym razem ropa, zamiast zdrożeć -- staniała. Reakcja na kryzys została więc również podyktowana przez rynek. Magazyny są jednak wszystkiego tak pełne, że nawet zapowiedź zmniejszenia dostaw albo zwiększenia popytu nie jest w stanie pobudzić cen. Rynki finansowe także pozostały niemal obojętne. Świat wyraźnie jest bardziej zajęty zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia niż transakcjami na giełdzie. Gospodarce nie wróży to dobrze.
d. w.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)