Dobra kultury: nie reprywatyzacja, lecz restytucja, czyli powrót do prawowitego właściciela
Zamiast się spopielić w ogniu reprywatyzacji dóbr kultury, lepiej przywrócić to, co naturalne, prawe i przyzwoite – przekonują adwokaci
Kolejny argument (patrz: tekst autorów w poprzedniej „Rz”) służący uzasadnieniu koncepcji wywłaszczenia to konieczność zapewnienia powszechnego, równego i wolnego dostępu do dóbr kultury. Owa równość społeczna, zdaniem „obrońców” dóbr kultury, ma uzyskać priorytet nad naturalnym prawem własności.
W tym miejscu zastanowić się trzeba nad funkcją ekspozycji muzealnych jako: prezentowania przedmiotów wartościowych naukowo lub artystycznie, które stanowią podłoże badań naukowych albo dają możliwość przeżycia estetycznego, przekazywania wiedzy różnym kategoriom odbiorców, będącego narzędziem informacyjno-dydaktycznym. Nie można zapomnieć, że znaczna ilość eksponatów w zakresie ich walorów ekspozycyjnych jest obiektami zastępowalnymi, a dostępność obiektów zabytkowych do badań naukowych, które znajdują się w rękach prywatnych właścicieli, zapewnia art. 29 ustawy o ochronie zabytków. Dlatego badania mogą być realizowane bez konieczności wywłaszczenia, z poszanowaniem tytułu własności, prezentowanie zaś określonych treści w ramach ekspozycji muzealnych może odbywać się za pomocą kopii lub innych nośników utrwalających wygląd oryginalnego obiektu, co jest naturalne przy zasobach archiwalnych i bibliotecznych (kopie lub inne nośniki – mikrofilmy itp.).
Zwolennicy wywłaszczenia podnoszą dodatkowy wyróżnik w postaci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta