Kolejni iraccy terroryści wpadli w ręce Polaków
Sześciu Irakijczyków, którzy atakowali polskie patrole i bazę w Diwanii, wpadło w ręce naszych żołnierzy w Iraku.
Pięciu udało się złapać po sobotnim ataku moździerzowym na polską bazę, gdy patrol zauważył ludzi uciekających samochodem. Ostatni został zatrzymany w niedzielę. Przyznał się już do udziału w zamachu na Polaków 20 kwietnia. Zginął wtedy kapral Tomasz Jura, a czterech innych żołnierzy zostało rannych. To nie pierwszy Irakijczyk, który odpowie za ten atak. Wcześniej, jak przypomina PAP, w ręce naszych wojskowych wpadł Mohammed K. (podłożył bombę na trasie przejazdu Polaków), szejk Abu M. (przywódca grupy rebeliantów) i Tayek Yal H. E (spec od ładunków wybuchowych).
Statystyki wyglądają coraz lepiej. Od lipca udało się schwytać 37 Irakijczyków zamieszanych w ataki na Polaków. – Było wśród nich 10 naprawdę groźnych terrorystów. Dowódcom każdej zmiany bardzo zależy na schwytaniu odpowiedzialnych za śmierć polskich żołnierzy – mówi „Rz” mjr Dariusz Kacperczyk, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego. – Najczęściej w ciągu kilku dni są oni przekazywani irackiej policji.