Złoty tracił nieznacznie na wartości
Podobnie jak w środę również podczas wczorajszych notowań złoty nieznacznie tracił na wartości. Zdaniem dilerów wynika to z rosnącej znowu na świecie awersji do ryzyka.
Najwięcej tracą w takiej sytuacji waluty krajów zaliczanych do rynków wschodzących, uchodzących za bardziej ryzykowne.
W czwartek polską walutę wyprzedawały m.in. zagraniczne banki. Niewykluczone jest jeszcze niewielkie osłabienie złotego, do poziomu 3,70 za euro, ale potem znowu będzie on rósł w siłę. Tym bardziej że zbliża się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym podwyżka kosztu pieniądza jest prawie pewna. Zapiski z ostatniego posiedzenia tego gremium pokazują, że nastawienie członków RPP jest zdecydowanie jastrzębie – w październiku padł wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 25 pkt bazowych. Stąd czwartkowa wyprzedaż na rynku długu. Rentowność wszystkich obligacji do pięciu lat włącznie przekroczyła już poziom 6 proc. Dzisiaj inwestorzy poznają dane o inflacji bazowej w październiku.W uśpieniu przebiegały wczoraj notowania eurodolara. Zmienność kursów głównej pary walut była niewielka z powodu czwartkowego Święta Dziękczynienia w USA.