Chcemy mieć w grupie mocnych rywali
Rafał Murawski. Piłkarz Lecha Poznań, strzelec pierwszej bramki w meczu z Serbią
Rz: Po doskonałym występie przeciwko Serbom czuje się pan kolejnym odkryciem Leo Beenhakkera?
Rafał Murawski: Na zgrupowaniu reprezentacji Polski byłem nie pierwszy raz, debiutowałem też dużo wcześniej i chyba kibice zdążyli już się przyzwyczaić do mojej obecności w drużynie. Poza tym nazywanie odkryciem kogoś, kto nieźle wypadł w jednym meczu, to duża przesada. Dziękuję trenerowi, że dostałem szansę i mogłem sprawdzić się w meczu o punkty z bardzo trudnym rywalem. Wystąpiłem na innej pozycji niż w klubie, trochę musiałem się tego uczyć w trakcie gry, ale przede wszystkim realizowałem założenia Beenhakkera. Nie dokonałem niczego wielkiego.
Czego zabrakło, by mecz zakończył się zwycięstwem?
Zadecydowały dwie, trzy minuty, kiedy pozwoliliśmy wybić się z rytmu, zepchnąć na własną połowę. Serbowie nie mieli nic do stracenia. Nie mieli także przed kim się wstydzić, bo ich kibice nie przyszli na stadion, ale chyba głupio im było, że poddają się bez walki. W końcówce zrobiło się gorąco, gra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta