Szewc, który postanowił chodzić w giełdowych butach
Firma obuwnicza z Nowego Targu, zaliczana do największych polskich producentów i dystrybutorów w branży skórzanej, szykuje się do wejścia na parkiet.
Wywodzi się ze znanego klanu szewców. Kontynuuje rodzinne tradycje, ale on pierwszy zaczął wytwarzać obuwie na skalę przemysłową. Firma Wiesława Wojasa z Nowego Targu, należąca do grupy największych polskich producentów i dystrybutorów w branży skórzanej.
– Już czwarte pokolenie w naszej rodzinie związane jest branżą obuwniczą – wspomina Wiesław Wojas. Dziadek Andrzej był jednym z pierwszych szewców w okolicy Kalwarii Zebrzydowskiej, polskiego zagłębia obuwniczego. Ojciec prowadził rzemieślniczy zakład szewski przez 40 lat. Właściwie od urodzenia Wiesław Wojas przyglądał się pracy w warsztacie. Ale choć, mając kilkanaście lat, potrafił uszyć samodzielnie cholewkę do buta, początkowo nie myślał o podtrzymywaniu rodzinnych tradycji.
Ukończył Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie, zdobył dyplom magistra inżyniera mechanika i zaczął w latach 80. pracować jako konstruktor urządzeń w Nowotarskich Zakładach Przemysłu Skórzanego Podhale. Ale gdy w kraju zaczęły zachodzić zmiany sprzyjające podejmowaniu prywatnej działalności gospodarczej, postanowił – jak mówi – wrócić do korzeni i szyć buty, ale już na skalę przemysłową.
Początki były skromne. Za pożyczone od rodziny pieniądze w 1990 r. wynajął pomieszczenia w Nowym Targu i Rogożniku. Zatrudnił kilka osób. W pierwszym roku wyprodukował kilkadziesiąt tysięcy par butów. Rynek był chłonny, zakład...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta