Opowieść o 63 dniach
Serię albumów „Rzeczpospolitej” poświęconych wielkim muzeom zamyka Muzeum Powstania Warszawskiego. Najmłodsze i najnowocześniejsze w Polsce – otwarte na 60. rocznicę zrywu. Nie ma tu dzieł sztuki – eksponatami są… wydarzenia 63 dni.
Zarejestrowane na zdjęciach, udokumentowane pamiątkami. Odtworzone zostały barykady i kanał-labirynt, przez który zwiedzający muszą przejść. Jest kopia powstańczej radiostacji „Błyskawica” oraz „Kubuś”, czyli jedyny w historii II wojny samochód opancerzony wykonany siłami powstańców.
Wszystko to emocjonalnie angażuje zwiedzających. Dowodem – przez trzy lata instytucję odwiedziło ponad milion gości.
Muzeum powstało w imponującym tempie: w 2003 r. rozpisano konkurs na adaptację gmachu dawnej elektrowni tramwajowej, zaraz potem – na aranżację wnętrz. Budowę zaczęto w kwietniu 2004 r., inauguracja odbyła się 1 sierpnia.
Większość gości kończy wizytę zapaleniem znicza pod Murem Pamięci, na którym wyryto 10 tysięcy nazwisk poległych.
Wielkie muzea, Muzeum Powstania Warszawskiego, Izabela Kraj, „Rzeczpospolita”, 2007