Sojusz lotniczy w Europie to za mało
Na europejskim rynku lotniczym jest coraz więcej linii na sprzedaż. W tym tygodniu okaże się, który przewoźnik zostanie liderem w Europie. W najbliższych dniach rozstrzygną się losy włoskiej Alitalii i hiszpańskiej Iberii
Kupnem hiszpańskiej Iberii, czwartego co do wielkości przewoźnika europejskiego, zainteresowane są Air France/KLM, niemiecka Lufthansa i konsorcjum hiszpańskich instytucji finansowych Gala Capital. W ostatniej chwili wycofało się British Airways, uważane za murowanego konkurenta, bo posiada 10-procentowy udział w Iberii. Hiszpański przewoźnik wyceniany jest na 3,6 mld euro.
Przejęcia linii lotniczych w Europie to nic nowego. Lufthansa już kupiła Swissa, połączyły się Virgin Express z Brussels Airlines (pozostałość po Sabenie) i doszło do fuzji gigantów Air France i KLM. W najbliższych dniach rozstrzygną się także losy włoskiej Alitalii.
Na sprzedaż jest 49,9 proc. włoskiego przewoźnika, do ostatniego piątku przyjmowano oferty. I nawet jeśli obydwie linie zostaną przejęte przez nielotniczych rodzimych inwestorów, nie powstrzyma to nieuchronnej fali konsolidacji na europejskim rynku lotniczym, na którym pozostaną – zdaniem analityków – Lufthansa, Aerofłot, British Airways i Air France/KLM. Reszta może nie zmienić nazwy, ale będzie należała do któregoś z wielkich.
Nie ma także na rynku miejsca na narodowych przewoźników chronionych przez państwo. Rynek rozprawi się z nimi bezlitośnie. – Rządy muszą dać przewoźnikom wolność, aby lotnictwo stało się biznesem jak każdy inny. Ulubione...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta