Nosił wilk...?
Tym razem Jarosław Kaczyński zagrał bardzo przebiegle. Domaganie się przeprosin – nie dla siebie, ale dla pięciu milionów swych wyborców – za określenie ich przez Władysława Bartoszewskiego mianem „bydło” i upieranie się przy tej sprawie jest dużo skuteczniejsze niż wcześniejsze upieranie się przy przeprosinach za bliżej niesprecyzowane „niebywałe chamstwo” Donalda Tuska
Po pierwsze, nie ulega wątpliwości, że Bartoszewski się zapędził.
Po drugie, nie ulega wątpliwości, że nie przeprosi – a próby usprawiedliwiania go wywodami, że bydło to bardzo sympatyczne zwierzątka i nie ma się o co obrażać, jak to czynił poseł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta