Wymagania wobec wyobraźni
Jan Tarasin ma złotą wystawową serię. W Zamku Ujazdowskim trwa prezentacja jego najnowszych obrazów (do 2 stycznia), a Galeria Art NEW media (od jutra do 31 grudnia) przypomni kompozycje starsze. Głównie prace na papierze, rysunki i litografie.
Do tego pokazu artysta wybrał obiekty, z którymi przez wiele lat się nie rozstawał, bo… sam się nimi inspirował. Dlaczego tym razem zdecydował się dopuścić widzów do komitywy?
Pewnie doszedł do wniosku, że nastał czas rozliczeń. A propos rachunków: ojciec matematyk nauczył go, że zarówno w naukach ścisłych, jak i w sztuce trzeba zdać się na wyobraźnię. I tej wytycznej malarz konsekwentnie się trzyma.
Warto porównać dawnego i obecnego Tarasina. Moim zdaniem w jego dorobku nie widać podziału na wyraźne etapy. Jak przystało na filozofa, Tarasin opowiada się za ewolucją. Rewolucja nie leży w jego naturze. Dowodem – jego prace. Często noszą tytuł „Fragment”, ale dają się złożyć w spójną całość.