Tani Berlin
„Szukamy dla klientów z Danii budynków w Berlinie” – takie ogłoszenia pojawiają się stale w dodatkach o nieruchomościach niemieckich dzienników. Świadczą o rosnącym zainteresowaniu zagranicznych inwestorów jedną z najtańszych stolic w Europie. W ostatnich 12 miesiącach wartość transakcji skoczyła o 28 proc., do ponad 6 mld euro. W I półroczu 2007 r. nastąpił dalszy wzrost o 10,8 proc. W 70 proc. kupującymi nieruchomości są cudzoziemcy. Przyciąga ich cena 1500 – 2000 euro za mkw. mieszkania, od dwóch do czterech razy taniej niż w Kopenhadze czy Sztokholmie, a nawet w większości miast Europy, w tym na wschodzie kontynentu. Sprawcami tego boomu nie są osoby fizyczne, ale fundusze inwestycyjne, które kupują domy setkami. Na przykład Cerberus Capital Management i Whitehall (Goldman Sachs) zainwestowały od 2004 r. 2,1 mln euro. Inwestorzy zarabiają też na wzroście czynszów. W Europie 50 – 60 proc. zarobków idzie na mieszkanie, w Niemczech – ok. 20 proc.