Zadłużony lokator wciąż nie trafi na bruk
Trybunał Konstytucyjny chce, by Sejm szczegółowo określił procedurę przyznawania pomieszczeń socjalnych oraz tymczasowych dla eksmitowanych. Miasta twierdzą, że i tak nie mają za co budować takich lokali
Na mało precyzyjne zapisy, znajdujące się w art. 1046 kodeksu postępowania cywilnego, wskazała Rada Miasta Gdyni, kierując sprawę do TK. Zdaniem przedstawicieli RM w Gdyni, prawo nie wyjaśnia dostatecznie, w jaki sposób gmina ma wskazać pomieszczenie tymczasowe.
– Komornicy wprawdzie nie mają większych wątpliwości z interpretacją prawa, choć z drugiej strony, brakuje bardziej precyzyjnego określenia, jakie warunki powinien posiadać lokal socjalny czy tymczasowy. To bowiem komornik sprawdza, czy dane mieszkanie spełnia warunki lokalu tymczasowego lub socjalnego. I to na komornika spada odpowiedzialność, jeśli w lokum, które uznał za odpowiednie, dojdzie do tragedii, np. zawali się dach – mówi Jarosław Świeczkowski, komornik z Wejherowa. – Główny jednak problem polega na tym, że gminy, odpowiedzialne za dostarczanie lokali osobom z wyrokiem eksmisji, nie mają na to pieniędzy – dodaje.
Miasta bez zastępczych
Trudno dziś policzyć, ile lokali socjalnych czy pomieszczeń tymczasowych potrzeba w całej Polsce. Z pewnością jednak jest ich znacznie mniej niż potrzebujących....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta