Nawiązki nie mogą trafić do oszustów
Lista ponad 700 fundacji czy stowarzyszeń, które mogą dostawać zasądzane nawiązki, jest najwyraźniej za długa
Przed kilkoma dniami suwalska prokuratura ujawniła, że mieszkaniec Suwałk Robert K. zakładał fundacje, by wyłudzać nawiązki sądowe. Było ich trzy – w Suwałkach, Augustowie i Warszawie. Miały pomagać osobom poszkodowanym w wypadkach drogowych, ale od początku nie realizowały zadań statutowych, nie działały też pod podanymi w dokumentach adresami. Za to od 2003 do 2006 r. przyjęły 220 nawiązek sądowych – łącznie 22 tys. zł. Jako prezes fundacji Robert K. wypłacał sobie z tych pieniędzy wynagrodzenie.
Tego rodzaju proceder to nie nowość. Kilka lat temu głośno było o Fundacji na rzecz Dzieci Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych Help Dariusza M. i Zdzisława M., którzy po prostu wyłudzali pieniądze....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta