Unia potrzebuje innowacyjności małych firm
Problemem finansowania innowacji w Europie jest to, że wynalazcy mogą liczyć wyłącznie na refinansowanie części poniesionych nakładów inwestycyjnych, a nie bezpośrednie finansowanie prac mających na celu wytworzenie innowacyjnego produktu – pisze prezes ComArchu
Finansowanie prac naukowo-badawczych od lat pozostaje w centrum uwagi Unii Europejskiej. Po raz pierwszy program mający na celu uczynienie z UE najbardziej innowacyjnej ekonomii w skali globalnej zdefiniowano w Lizbonie w 2000 r. W 2002 r. sformułowano w UE postulat, aby w 2010 roku wydatki na badania w UE osiągnęły 3 proc. PKB, z czego 2 proc. miałoby pochodzić z sektora prywatnego, a 1 proc. ze środków publicznych. Takie finansowanie miałoby na celu dogonienie USA i Japonii, które obecnie zdecydowanie wyprzedzają UE we wszystkich wskaźnikach. W Polsce obecnie całkowite nakłady na badania kształtują się poniżej 1 proc., a w całej UE średnio poniżej 2 proc. PKB.
Programy UE na lata 2007 – 2013 zakładają, że na „Siódmy program ramowy R&D” wydane zostaną 54 mld euro pomocy publicznej, natomiast na „Program konkurencyjności i innowacji” 3,2 mld euro. To bardzo znaczące środki, tym bardziej że badania i innowacyjność zasilane są pośrednio pieniędzmi z innych programów.
Przedstawione liczby wskazują, że potencjalnie w Polsce i w UE są i będą dostępne środki na finansowanie innowacji. Celem tego artykułu jest przedstawienie z punktu widzenia przedsiębiorcy, jak te środki są wykorzystywane w codziennej praktyce i co należy zrobić, aby wykorzystać je w sposób pożyteczny.
Podstawowym problemem finansowania innowacji w Europie jest fakt, że tak naprawdę mamy do czynienia z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta