Spory o naukę kochania
W USA trwa dyskusja nad zmianą formy zajęć edukacji seksualnej. Powód? Wzrost ciąż wśród nastolatek. W naszym kraju mamy inny problem: co czwarty uczeń podobnych lekcji w ogóle nie ma
Od 14 lat regularnie topniała ilość amerykańskich nastolatek, które zostawały matkami. Aż do ubiegłego roku, kiedy trend ten uległ zmianie: dzieci urodziło 440 tys. dziewczyn w wieku od 15 do 19 lat, o 3 proc. więcej niż w roku 2005. Niby niewiele, ale wynikami raportu rządowego Centers for Disease Control and Prevention (CDC) zaskoczeni byli sami urzędnicy. Tym bardziej że zanotowano także wzrost przypadków zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową. – To może być nowy trend, ale za wcześnie, by o tym mówić – skomentowała Stephanie Ventura, szefowa CDC.Mimo to wyniki raportu przez niektórych ekspertów zostały zinterpretowane jednoznacznie. – Trzeba zaprzestać finansowania programów edukacyjnych promujących abstynencję seksualną. Nie zapewniają one młodym ludziom informacji, jak zapobiegać ciąży i podejmować odpowiedzialne decyzje – grzmiała Cecile Richardson, szefowa organizacji Planned Parenthood Action Fund. Według niej w ubiegłej dekadzie wydano na nie miliard dolarów.
Jak jednak wynika z raportu innej organizacji, National Campaign to Prevent Teen and Unplanned Pregnency, najbardziej pozytywne efekty wywierają na zachowanie młodzieży programy kompleksowe. Takie, w ramach których promuje się nie tylko antykoncepcję, ale i abstynencję.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta