Sojusz robi ogromny błąd
O spotkaniu z Wojciechem Olejniczakiem w przeddzień rozpadu Lewicy i Demokratów oraz o tym, dlaczego SLD zmierza ku marginalizacji
Lewica nie może się pozbierać po zerwaniu koalicji z Partią Demokratyczną. Wczoraj spotkały się kierownictwa SdPl i PD. Demokraci czekają na decyzję, czy partia Marka Borowskiego przyłączy się do nich w Sejmie, czy pozostanie przy Sojuszu. Gdyby posłowie SdPl porozumieli się z demokratami, to właśnie ten klub miałby prawo do zachowania logo i nazwy Lewica i Demokraci. Ale decyzja nie zapadła.
– Wiele zależy od arytmetyki – ocenia jeden z prominentnych polityków SdPl. – Gdyby udałoby się nam założyć klub z demokratami, to porzucilibyśmy Sojusz. Nasza młodzież naciska na rozwód z SLD.
Tymczasem w Sojuszu przeciwnicy Wojciecha Olejniczaka otwarcie mówią o kryzysie przywództwa. Zarzucają przewodniczącemu, że nie podejmuje samodzielnie decyzji, a nawet nie był w stanie zapanować nad klubem. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta