Podczas zwiedzania – musztra
Potężne forty wokół ujścia Świny przez kilka wieków broniły wejścia do portu. Dzisiaj są największą atrakcją turystyczną miasta i miejscem wielu ciekawych imprez
Choć dla zwiedzających są dostępne raptem od kilku lat – forty już zdążyły zyskać ogromną popularność. Trudno się dziwić – nie ma innego miejsca w Polsce, gdzie nad samym morzem ulokowane byłyby trzy potężne pruskie kompleksy wojenne. Jeszcze 100 lat temu broniły wejścia do portu. Dwa po zachodniej stronie rzeki i jeden po wschodniej.
Po wojnie zajęła je Armia Czerwona, a dopiero po jej wyprowadzce obecni dzierżawcy.
W aurze pojednania
Jako pierwszy dostępny dla turystów był Fort Zachodni, największy z całej trójki. Duża forteca otoczona wodą wraz z przylegającym doń kompleksem budynków gospodarczych i mieszkalnych. W 2001 r. przeszła pod opiekę Stowarzyszenia Miłośników Fortów Reduta, które rozpoczęło systematyczne porządkowanie fortu.
– Początkowo chcieliśmy wykorzystać fort jedynie jako plener na koncerty i wystawy. Najpierw musieliśmy jednak wydobyć ten piękny zabytek z drzew i zarośli na światło dzienne, co się udało – wyjaśnia Piotr Laskowski, dzierżawca fortu i jednocześnie członek Reduty.
Z czasem stowarzyszenie postanowiło jednak podkreślić militarny charakter...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta