Awaryjne lądowanie
Chwile grozy przeżyli pasażerowie odlatujący w niedzielne południe do Talina. Samolot po starcie musiał zawrócić. Na pokładzie embraera 170 należącego do Polskich Linii Lotniczych LOT znajdowało się 29 osób. – Chwilę po starcie pilot zauważył usterkę, która jednak nie miała wpływu na bezpieczeństwo pasażerów – mówi Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT.
– W Talinie jednak nie mamy bazy, w której usterka mogłaby być naprawiona, stąd powrót i awaryjne lądowanie w Warszawie. Przedstawiciele przewoźnika nie chcieli zdradzić, na czym polegała awaria. Maszyna już tego dnia nie wystartowała i wszyscy pasażerowie polecieli do stolicy Estonii różnymi rejsami z międzylądowaniami w skandynawskich portach.