Jak grać z Unią?
Za rządów PiS Polska miała opinię hamulcowego Unii Europejskiej. Czy rząd Donalda Tuska wie, jak to wrażenie zmienić? – zastanawia się polityk i publicysta
Ostatnie cztery lata to okres, w którym Unia mierzyła się z nowymi problemami: kryzysem traktatowym, bezpieczeństwem energetycznym, rozszerzaniem UE, szukaniem pomysłów na politykę międzynarodową. W każdej z tych kwestii należało zdefiniować polskie stanowisko i znaleźć sposób realizacji naszych interesów.
W tym czasie trzy polskie gabinety – lewicowy SLD, koalicja z PiS na czele oraz obecny rząd
– przyjmowały różne strategie polityczne wobec Unii Europejskiej. Jaką pozycję mamy w niej dziś? Decyduje o tym nie tylko trafność aktualnej polityki czy pozycja międzynarodowa przywódców, ale także poważanie, jakie zdobyła sobie Polska w przeszłości. Pozycję, dzięki której traktowani będziemy jako pożądany i konieczny partner w rozwiązywaniu problemów, buduje się w długim okresie.
Bierne trwanie
Rząd lewicowy prowadził negocjacje akcesyjne, a następnie bronił polskiego stanowiska w dyskusji nad budżetem na lata 2007 – 2013. Nie było to łatwe. Przeżywająca recesję stara Europa niechętna była łożeniu większych środków na modernizację nowych krajów członkowskich. Dyskusja nad nowym traktatem została zakończona jeszcze przed rozszerzeniem UE w 2004 roku po to właśnie, by postawić nowych jej członków przed faktem dokonanym.
Rządy Millera i Belki, mimo poparcia opozycji dla twardszej linii w negocjacjach, musiały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta