Trener już wie, kto pojedzie do Austrii
Leo Beenhakker ma kłopoty. Zawodzi go Radosław Matusiak, a kontuzje mogą wyeliminować z kadry na mistrzostwa Europy Grzegorza Bronowickiego i Jakuba Błaszczykowskiego
Kiedy w sobotę z samego rana cała drużyna wyjeżdżała na wycieczkę, Jakub Błaszczykowski został w hotelu. Dzień wcześniej, podczas sparingu z drugoligowym szwajcarskim FC Schaffhausen bez kontaktu z przeciwnikiem poczuł ból w mięśniu dwugłowym uda. Na szczęście w prawej nodze, a nie w lewej, z którą problemy miał przez cały sezon. Na diagnozę lekarską było za wcześnie, bo prześwietlenie można wykonać dopiero po 24 godzinach, zawodnik był sam ze swoimi myślami.
Na Niemcy może zdąży
Kiedy reprezentacja przygotowywała się do jednego z meczów eliminacji mistrzostw Europy, Leo Beenhakker stwierdził, że właśnie w Błaszczykowskim widzi jedną z gwiazd całego turnieju. Teraz musi się przyzwyczajać do myśli, że jego gwiazda może nie zdążyć wyleczyć się na pierwszy mecz z Niemcami, który odbędzie się już za dwa tygodnie.
– Co prawda w niedzielę podczas badań w szpitalu okazało się, że mięsień jest tylko naciągnięty, a nie uszkodzony, ale zrobimy Błaszczykowskiemu jeszcze raz rezonans magnetyczny w Polsce, przed meczem z Danią. Na razie nie można ryzykować jego zdrowia, pozwalając grać w meczach towarzyskich. Na Niemcy może zdąży – mówi lekarz reprezentacji Jerzy Grzywocz.
Bronowicki na 50 procent
Beenhakker przyznaje jednak, że nie może sobie pozwolić na to, aby piłkarz ćwiczył indywidualnie przez dwa tygodnie, bo równie ważne są treningi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta