Apartament wynajmę na całe lato albo tylko na długi weekend
Lokale w apartamentowcach, które można wynająć na kilka dni, zaczynają konkurować z hotelami i pensjonatami. Poszukują ich nie tylko turyści, lecz także biznesmeni i sezonowo zatrudniani pracownicy. W Ustce czy Gdańsku za dobę w takim mieszkaniu trzeba zapłacić około 180 złotych, w Warszawie – 240 złotych
Oferty wynajmu mieszkań na krótko są dość popularne na Zachodzie. W Polsce jest to rynek ciągle raczkujący. Chociaż już od wielu lat na dworcach kolejowych można spotkać osoby proponujące tanie noclegi, to z reguły są to same pokoje.
Znacznie trudniej wynająć całe mieszkanie przygotowane do codziennego życia.
– Najwięcej ofert mieszkań do wynajęcia na krótko znajdziemy dziś w Warszawie, Trójmieście i Krakowie oraz w miejscowościach turystycznych – mówi Michał Abramczyk z Home Broker. Dodaje, że ten typ najmu z pewnością zyska na popularności w naszym kraju. Rynku jednak raczej nie zdominuje.
Przy pomocy pośrednika
Oferty mieszkań na krótko mają swoje zalety – wysoki najczęściej standard i atrakcyjną cenę w porównaniu do apartamentów hotelowych. Nic więc dziwnego, że korzysta z nich zarówno coraz więcej turystów, jak i przedsiębiorców.
– Coraz częściej firmy wynajmują mieszkania dla swoich pracowników, którzy przyjeżdżają np. na szkolenia czy w delegacje. Decydują się nawet na wynajem takiego apartamentu dla osób przebywających na kontrakcie, a więc przez wiele miesięcy – informuje Michał Abramczyk.
Sporo osób szuka również mieszkania na kilka dni podczas okazjonalnych wydarzeń, takich jak targi, które np. w Poznaniu czy we Wrocławiu przyciągają setki tysięcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta