Na pieniądze z banku czeka się krócej
Kredyt hipoteczny można dziś zaciągnąć szybciej niż rok temu, kiedy banki biły kolejne rekordy ich sprzedaży. Ale też czas, jaki upływa od złożenia wniosku do wypłaty pieniędzy, nie ma już tak dużego znaczenia jak przed rokiem. Bankowcy i pośrednicy zgodnie oceniają, że przy zaciąganiu kredytów klienci przestali się spieszyć
Czasy, gdy bez namysłu kupowało się nieruchomość i bez namysłu zaciągało na nią kredyt („bo za chwilę zdrożeje”), minęły. Dziś tego typu szalone transakcje są absolutnym wyjątkiem. To domy i mieszkania czekają na kupujących, a nie kupujący polują na lokal, który akurat się zwolni. Jest więc czas, by spokojnie wybrać inwestycję i bez przesadnego pośpiechu załatwić formalności w banku.
– Coraz częściej zdarza się, że bank szybko podejmuje decyzję kredytową, a wypłata następuje miesiąc później, bo dopiero wtedy klient wydaje dyspozycję przelewu. Wcześniej pieniądze nie są mu potrzebne, bo wniosek kredytowy złożył z dużym wyprzedzeniem – mówi Agnieszka Nachyła, dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej w Banku Millennium.
Trzy tygodnie zamiast czterech
Oczywiście nie każdy ma aż tyle czasu i nawet na rynku zdecydowanie spokojniejszym niż przed rokiem nie brakuje klientów, którzy chcą domykać transakcje możliwie szybko. Dla tej grupy pośrednicy kredytowi mają dobre wiadomości. Czas, jaki typowo upływa od złożenia wniosku kredytowego do wypłaty pieniędzy, w ciągu ostatniego roku wyraźnie się skrócił.
W pierwszym kwartale br. banki pożyczyły na cele mieszkaniowe 0,4 mld zł mniej niż przed rokiem.
– Na załatwienie formalności w banku warto sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta