Nasz strach zakodowany w DNA
Rozmowa z Paco Plazą i Jaume Balagueró o ich najnowszym filmie „Rec” wchodzącym w piątek na polskie ekrany oraz o wpływie horrorów na rozładowywanie emocji widza. „Rec” stwarza złudzenie, że oglądamy autentyczne wydarzenia
Rz: Jak tłumaczą panowie wielką popularność horrorów we współczesnym kinie hiszpańskim?
Jaume Balagueró: Hiszpańscy filmowcy przez lata unikali kina gatunkowego, bo uchodziło ono za coś gorszego niż obyczajowe dramaty czy obrazy artystyczne. Wstyd było robić horror. Wszystko się zmieniło przed kilkoma laty, gdy do głosu doszło nowe pokolenie pozbawione kompleksów, wychowane na filmach wypożyczanych z wideoklubów. I okazało się, że widzowie czekają na takie opowieści. W ostatnim roku dwa najpopularniejsze hiszpańskie filmy to właśnie horrory.
Paco Plaza: Strach jest jednym z podstawowych ludzkich uczuć. Człowiek się boi. I ten lęk jest potrzebny, bo pomaga zdefiniować niebezpieczeństwo i uniknąć go. Mamy więc strach zakodowany w naszym DNA, a kino to wykorzystuje.
Dzisiaj strach ma też inny wymiar. Stał się udziałem całych społeczeństw. Boimy się wojen, terroryzmu.
P.P.: Mam wrażenie, że sztuka potrafi rozładować ten codzienny lęk. W ciemnej kinowej sali coś nas może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta