Boks: Łukasz Maszczyk łatwo wygrywa
Pojedynek Polaka z Saidu Kargbo z Sierra Leone (48 kg) skończył się szybko. W trzeciej rundzie po trzecim liczeniu sędzia odesłał pięściarza z Afryki do narożnika. W następnej walce Maszczyk zmierzy się z Jafetem Uutoni z Namibii.
– Jestem jednym z najlepszych w swojej wadze. Poza Chińczykiem Zhou Shimingiem wygrywałem już ze wszystkimi – mówi Polak.
Czy Maszczyk może być pierwszym polskim pięściarzem od igrzysk w Barcelonie (1992 – Wojciech Bartnik, brąz), który stanie na podium? Sam bokser ma świadomość, że taka szansa może się nie powtórzyć. – Maszczyk losował najszczęśliwiej ze wszystkich Europejczyków. Jeśli nie zdobędzie medalu, to uduszę go własnymi rękami – śmieje się trener Ludwik Buczyński.