Bistro – jedzenie na ząb
Uwielbiam wszelkie przedsięwzięcia kulinarne z rodzaju bistro. Zimny bufet, a w nim sercówki z zieloną pietruszką, kozi ser, suszone szynki, terriny, śledzik. Lunche i lekkie dania.
Klasyczne bistro to miejsce, do którego najczęściej wpada się na jednej nodze. I je na stojąco przy blacie baru. W Warszawie brakuje takich miejsc. Z liczących się są Przekąski-Zakąski przy Krakowskim Przedmieściu, Jazz Bistro (działające raczej w charakterze restauracyjki) i kilka restauracji z przekąskowym menu i barem. W tym tygodniu – w innej stylistyce – debiutuje bistro i restauracja Sketch.