Co Pawlak ma w twarzy
Ledwo zakończyła się jego retrospektywa w Zachęcie, z aneksem w Art NEW media, a już dostarcza kolejną porcję prac. Uważam Włodka Pawlaka za wielki talent przynoszący nam wiele niespodzianek artystycznych.
Tym razem są w Galerii Milano (rondo Waszyngtona 2a). To portrety, na których można rozpoznać tylko… ducha Malewicza. Czarno-białe, zgeometryzowane wizerunki pań o pustych – dosłownie – twarzach. Pokazowi patronuje „Światowid” (tytuł celowo z błędem), figura z czterema gębami zwróconymi na cztery strony świata i różne stylistyki, po których porusza się Pawlak.