Rura pod Bałtykiem traci blask
Bruksela nie przejmuje się groźbą Putina rezygnacji z budowy gazociągu północnego. Potwierdziła za to poparcie dla projektu konkurencyjnej rury z Iranu.
– Groźby nie są instrumentem polityki energetycznej. Nie będziemy podejmować żadnych nadzwyczajnych środków, żeby Rosjan przekonać do tego projektu – powiedział wczoraj unijny komisarz Andris Piebalgs, pytany przez „Rz” o komentarz do wypowiedzi rosyjskiego premiera.
Wczoraj Komisja Europejska przedstawiła projekt nowej polityki energetycznej przewidujący uniezależnienie Wspólnoty od monopolistycznych dostawców energii i paliw. Jednym z elementów planu jest wsparcie dla budowy rurociągów transportujących ropę i gaz – m.in. biegnącego do Europy z Azerbejdżanu i Iranu Nabucco.
Wypowiedź łotewskiego komisarza sugeruje, że Bruksela traci sympatię do niemiecko-rosyjskiej inwestycji. Jeszcze w styczniu Piebalgs przekonywał, że rura pod Bałtykiem jest potrzebna UE.