Co pod miastem ciecze
Usiłowaliśmy odnaleźć rzeki starej Warszawy. Nie udało się – już ich nie ma. Ostatni ciek biegnie zapomnianym rowem i mało kto o nim pamięta.
Rzeka Drna była niegdyś jedną z największych w mieście. W połowie zeszłego tysiąclecia stało nad nią pięć młynów, a w następnych stuleciach pojawiły się jeszcze różne małe manufaktury, w tym i szlifiernia. Musiało być tam więc sporo wody.
Swój bieg Drna zaczynała w rejonie Szczęśliwic, a później wzdłuż dzisiejszej Okopowej i koło Dworca Gdańskiego dochodziła do Cytadeli. Następnie spływała do jej fosy i dalej – ku Wiśle. Jeszcze na początku lat 70. w skarpie tejże fosy (na osi al. Wojska Polskiego) znajdowała się murowana komora (rewizyjna?), w której spodzie pluskał płynący ciek. Dalej znikał on z oczu i pojawiał się w obetonowanym korycie jako spokojna rzeczka. Komora została zasypana ziemią około 1973 roku podczas tworzenia tam parku.
Przed kilkoma miesiącami podczas przebudowy kolektora na ul. Śmiałej przerwano kanał Drny prowadzący w kierunku Cytadeli. Kanał ten, wybudowany przed ponad 100 laty, wpuszcza rzeczkę w głąb ziemi. Czy wyciekająca zeń Drna nie rozmyje fundamentów willi położonych po obu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta