Obama. Czas próby
Między Polską a USA można dostrzec pewną analogię – w psychologii mas. Mniej rozgarniętym wyborcom się wydawało, że jeśli Bush zniknie z Białego Domu, to znikną wszystkie problemy – pisze filozof społeczny
Jak pokazują sondaże, Amerykanie ciągle wiążą ogromne nadzieje z prezydentem elektem. Jeszcze nic nie zrobił, a już wygrywa w rankingach najbardziej podziwianych Amerykanów. Jego charyzma powszednieje jednak w dość szybkim tempie, zwłaszcza że uwaga społeczeństwa skupia się coraz bardziej na problemach gospodarczych.
Republikańska noga
Luksusowe wakacje na Hawajach w czasie, gdy Amerykanie zaczęli zaciskać pasa, nie były chyba najszczęśliwszym pomysłem. Marines, których odwiedził w Kailua na Oahu, powitali go znamiennym milczeniem, a skandal polityczny w Chicago, gdzie gubernator postanowił zahandlować miejscem w senacie po Obamie, sprawia, że pojawiały się pytania o jego rolę w chicagowskiej polityce.
W Europie obamomania przypominała gorbimanię. Ostatnim politykiem, który wzbudził taki entuzjazm postępowych Europejczyków jak Obama, był właśnie „dobry” człowiek z Moskwy. Zapewne była w tym także skrywana nadzieja, że tak jak Gorbi zdemontował sowieckie imperium, tak Obama skończy z amerykańskim unilateralizmem i w ogóle ze wstrętnym, zbrodniczym imperium – odda inicjatywę w ręce nastawionych na dialog i ochronę klimatu Europejczyków.
Ale Obama na razie przypomina raczej Lecha Wałęsę – obiecywał radykalną zmianę, przyśpieszenie, a opiera się na dawnej ekipie Clintona. Zachował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta