Publicyści „Rzeczpospolitej” oceniają wydarzenia 2008 roku
Zderzenie dwóch różnych dyplomacji
Piotr Semka
To był rok rywalizacji Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Prezydencka polityka wyraźnego akcentowania polskich interesów zderzała się z taktyką premiera, którą można streścić jako: „tisze jediesz, dalsze budiesz”
Rok 2008 w polityce zagranicznej zwycięska ekipa PO zaczęła od dwóch demonstracyjnych wizyt Donalda Tuska: w Berlinie i w Moskwie. W obu stolicach nowy premier dawał do zrozumienia, że winę za pogorszenie relacji z Niemcami i Rosją ponosi poprzedni premier Jarosław Kaczyński. Deklarował nowy początek i wyrażał nadzieję na trwałą poprawę stosunków.Czas pokazał, że przekonanie to było naiwne. Kryzys gruziński wykazał, że problemem są raczej neoimperialne ciągoty Kremla i nawet najszczersze uśmiechy nic nie znaczą, gdy Rosja ma ochotę pogrozić Polsce rakietami z kaliningradzkich baz.
Zamiatanie sporów pod dywan
Wygładzenie relacji z Niemcami Donald Tusk uzyskał przez zamiecenie pod dywan wszystkich konfliktowych kwestii. Zapomniał o bałtyckiej rurze, zarzucił protesty przeciwko udziałowi Eriki Steinbach w Centrum przeciwko Wypędzeniom, nie informuje też o wynikach rozmów na temat budzącej wiele kontrowersji działalności Jugendamtów. Stałą Radę Forum Polsko-Niemieckiego wyczyszczono z osób „utrudniających dialog”, a
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta