Europa da się lubić
Próbowali swoich sił w warszawskich klubach, ale doceniono ich dopiero za granicą. 24-latkowie Jakub Muzyka i Jakub Pikulski warunki do gry w niższych ligach europejskich mieli takie, jakich nie powstydziłyby się nawet niektóre kluby naszej ekstraklasy.
Kiedy w 2001 roku Muzyka i Pikulski (rocznik 1984) zdobywali z warszawskim Drukarzem mistrzostwo Polski juniorów młodszych, wydawało się, że szybko zrobią karierę w seniorskiej piłce. Dopiero później zdali sobie sprawę, jak ciężko jest się wybić w naszym kraju i spróbowali swoich sił poza stolicą i Polską.
Z Drukarza najpierw trafili do Okęcia. Tam nie stawiano na młodych. „Muzyk“, jeśli grał, to tylko w końcówkach meczów, a „Pikul“ głównie siedział na ławce. Po pół roku przeszli do IV-ligowego Dolcanu Ząbki. Stamtąd mają nieco lepsze wspomnienia. – Wiele razy występowaliśmy w pierwszym składzie i przyczyniliśmy się do awansu do dawnej III ligi – wspomina Muzyka.
Mieli nawet podpisane z klubem kontrakty. Oczywiście nie były to duże sumy. Zarabiali po kilkaset złotych.– Każdy w zespole miał inną pensję. Niektórzy nic nie dostawali – dodaje „Muzyk”. Po ponad dwóch latach pobytu w Ząbkach wiedzieli już, że na piłce w Polsce nie da się wiele zarobić.
Klub z tradycjami
Był styczeń 2006 roku. Jakub Muzyka bronił pracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta