Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stół to dla Gruzinów miejsce święte

07 lutego 2009 | Życie Warszawy | Katarzyna Czarnecka
Artystka czuje się w Tbilisi jak w domu. Cieszy się więc, że niedługo bar się powiększy i stanie się pełnowymiarową restauracją
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Artystka czuje się w Tbilisi jak w domu. Cieszy się więc, że niedługo bar się powiększy i stanie się pełnowymiarową restauracją

Z aktorką Kabaretu Moralnego Niepokoju spotykamy się w barze Tbilisi. Nie ma lepszego miejsca, bo tematem naszej rozmowy jest Gruzja – wielka pasja Katarzyny Pakosińskiej – i jej sześcioodcinkowy film o tym kraju. „Dwójka” emitować będzie serial od 14 lutego

Katarzyna jest tu stałym gościem. Zanim usiadła przy stoliku, na chwilę zniknęła w kuchni, żeby przywitać się z mamą Ziną i jej córkami. Te cztery damy niepodzielnie rządzą w Tbilisi. Przygotowują narodowe, gruzińskie potrawy trochę tylko zmodyfikowane “na nasz smak”. Ich królestwo nie jest okazałe. Mieści się tu jedynie lada chłodnicza i pięć stolików, między którymi – jak się wydaje – nie da się przecisnąć. Ale Tamara z wdziękiem porusza się w tej ciasnocie, podając dania.

Gości jest wielu. W barze przy Puławskiej można nie tylko dobrze zjeść. Jest on fragmentem Gruzji w Warszawie, miejscem kontaktów i wymiany informacji, działającym często lepiej niż ambasada.

– Przychodzą tu oczywiście Gruzini. Ale też tacy wariaci jak ja, dla których ten kraj to pasja – mówi Katarzyna. – Tu można się poczuć jak na Kaukazie.

I to nie tylko za sprawą zapachu kolendry i orzechów, ale także z powodu ciepłej, rodzinnej atmosfery.

– Przy biesiadzie Gruzini się lubią. A nawet jeśli mają coś do siebie, to toastami jakoś wszystko elegancko załatwiają – mówi Pakosińska – Dla nich stół to miejsce święte.

O prawdziwości tych słów przekonujemy się natychmiast. Choć niczego nie zamówiłyśmy, dostajemy herbatę i Chaczapuri – kawałki placka drożdżowego z serem. Pani Zina postanowiła nie dopuścić do tego, żebyśmy rozmawiały przy pustym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8237

Spis treści
Zamów abonament