Na szczycie stromej góry
Wydawałoby się, że ten poetycki tytuł wraz z dodatkiem „Opowieści o transplantacjach” właściwie mówi wszystko. Zapowiada wzruszające historie ludzi, którym się udało przetrwać, bo dostali szansę kosztem czyjegoś życia. Owszem, są tu i takie opowieści, nie o samo wzruszenie jednak w nich chodzi, lecz o kawał solidnej literatury faktu podpartej znajomością medycyny. Mamy tu i po ludzku wypowiedziane opinie najlepszych polskich transplantologów, i takie perły, jak uliczna ankieta, w której ludzie deklarują, że nie zgadzają się oddać do przeszczepu swoich rąk, bo bez nich źle się wygląda w trumnie. Jest też barwna relacja z bankietu urządzonego przez pacjentów po przeszczepie serca, podczas którego strumieniami leje się alkohol, a gości spowija gęsty papierosowy dym. Po tej książce można się spodziewać i wzruszeń, i zaskoczenia, a nawet oburzenia. A przecież o to w dobrym dziennikarstwie chodzi.